Czy to na wakacjach, czy w pracy, ludzie podróżują do różnych części świata i są w stałym kontakcie z innymi kulturami. Ta wymiana to istny wir języków, narodowości z bogatą mieszanką cech szczególnych. Kiedy decydujemy się na wyjazd na wakacje, bierzemy pod uwagę pewne aspekty i zaczynamy planować tak, aby podróż przebiegła bezproblemowo, ale wiele razy pewne aspekty nie są znane lub nie są brane pod uwagę.
Zaczynasz pakować walizkę z kilkoma urządzeniami elektrycznymi, sprawdzasz dokumenty i ruszasz w podróż. Wszystko może być w porządku, ale jeśli nie znasz napięcia w kraju, do którego się wybierasz jest bardzo prawdopodobne, że urządzenia nie będą działać lub się zepsują.
Dzieje się tak również wtedy, gdy kupujesz produkty w innych krajach i nie bierzesz tego aspektu pod uwagę. Dzięki e-commerce mamy dostęp do ogólnoświatowej gospodarki i w pośpiechu klikamy kup i nie bierzemy pod uwagę, jak to będzie funkcjonowało w naszym kraju.
Czym są cmentarze atomowe?
Jakie są napięcia na świecie?
Na świecie nie ma standardowego napięcia, a różnice powodują powstawanie zupełnie innych instalacji, choć najczęściej spotykany podział to 100V i 220V. Prowadzi to do niezgodności pomiędzy urządzeniami i połączeniami z różnych części świata. Można pomyśleć o porzuceniu oryginalnej wtyczki i zastąpieniu jej miejscową, co brzmi jak dobre rozwiązanie. Nie rozwiązuje to jednak problemu różnic napięcia i zamiast działającego urządzenia pojawiają się iskry i dym.W każdym przypadku najlepszą opcją jest adapter napięcia, który choć całkowicie skuteczny, jest natychmiastowym rozwiązaniem problemu.
Dlaczego w niektórych krajach jest napięcie 110V, a w innych 220V?
Większa część kontynentu amerykańskiego używa prądu o napięciu 110V, podczas gdy większość Europy, Afryki, Ameryki Łacińskiej i Azji używa prądu o napięciu 220V. Można pomyśleć, że różne napięcia są wynikiem kaprysu lub jednostronnej decyzji firmy, która ustaliła obowiązujące normy. Prawda jest jednak taka, że sedno sprawy tkwi w środkach bezpieczeństwa.
„Wojna prądów” pomiędzy urodzonym w Chorwacji i amerykańskim wynalazcą Nikolaiem Teslą a jego rówieśnikiem Thomasem Edisonem. Wojna ta opierała się na sporze o dwa rodzaje prądu: podczas gdy Edison promował użycie prądu stałego, Tesla proponował użycie prądu zmiennego.
Różnica była znacząca: prąd zmienny pozwalał na ekonomiczne przenoszenie go na większe odległości, podczas gdy prąd stały wymagał instalacji transformatorów pośrednich do jego przetwarzania w kraju. Z drugiej strony, prąd zmienny oznaczał wyższe napięcie, a więc i większe niebezpieczeństwo. To właśnie na tym punkcie Edison oparł swoją kampanię przeciwko Tesli i posunął się nawet do porażenia prądem słonia, aby przetestować moc prądu zmiennego. Ta marketingowa gra i wrażenie, jakie wywarła na opinii publicznej sprawiły, że w Stanach Zjednoczonych wygrał prąd stały, który ma 110V.
Ale Tesla w końcu wygrał światowy spór: na Światowych Targach w Chicago wystawił się na działanie prądu zmiennego, przepuszczając go przez swoje ciało, z czego wyszedł bez szwanku. Ta demonstracja, w połączeniu z korzyściami płynącymi z zastosowania prądu zmiennego, doprowadziła do jego przyjęcia w pozostałych częściach świata.